Wymiana przykazań – Mt 23, 1-12

Jedziemy na tym samym wózku co faryzeusze 2000 lat temu. Głowy mamy wypchane mądrościami, znamy Pismo święte na pamięć, wiemy jak trzeba żyć (szczególnie jak żyć mają inni). Tym samym tworzymy jakiś rodzaj religijności, w której Pan Bóg nie bardzo już jest potrzebny.

Na szczęście Bóg wie o tej naszej biedzie.

„Czemu wymieniasz moje przykazania
i na ustach masz moje przymierze?
Ty, co nienawidzisz karności,
a słowa moje odrzuciłeś za siebie?
Ty tak postępujesz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie?
Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy.
Kto składa dziękczynną ofiarę, ten cześć Mi oddaje,
a tym, którzy postępują uczciwie, ukażę Boże zbawienie”

Przykazania wymieniliśmy sobie na nasze opinie i poglądy, na takie czy inne ideologie, dobre pomysły i słuszne rozwiązania.

Tymczasem potrzeba niewiele: „Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego” (1 J 4, 21)

Ostatnie wpisy