Mówię ci prawdę, bo cię kocham

Ciekawe kto wymyślił to głupie powiedzenie o dzieciach i rybach. Co to znaczy, że „nie mają głosu”? Może to był ktoś kto bardzo zazdrościł tym dzieciom swobody wyrażania myśli? A może był przerażony ich asertywnością i wolnością przeżywania różnych rzeczy? Albo to zawiść płynąca z nieprzeżytych procesów i próba odebrania im tej możliwości? A może to coś o czym dawno temu śpiewał Kazik: „Najbardziej mnie teraz wkur*ia u młodzieży to że już więcej do niej nie należę”?

Jakiś czas temu byłem na mszy pod przewodnictwem biskupa, który zaczął kazanie od rozmowy z dzieciakami. Na początku powiedział dorosłym, żeby dziś posłuchali dzieci, bo one mają nam wiele ważnych rzeczy do powiedzenia. Dorośli rzadko słuchają młodych, czasem słuchają ale nie traktują do końca poważnie. Ogrom cierpienia dzieciaków, który czasem może je nawet zaprowadzić do bardzo złych stanów psychicznych, wynika w dużej mierze z tego, że dojrzewają niewysłuchane!

W słuchaniu młodych widzę ogromną wartość. Jest to dla mnie zawsze życiodajne, chociaż nie zawsze łatwe. Niedawno byłem świadkiem rozmowy dwóch bardzo młodych osób, w której padło zdanie z tytułu tego wpisu: „Mówię ci prawdę, bo cię kocham”. Jest w tym zdaniu mądrość, której człowiek uczy się w relacjach. Cała ta rozmowa była bardzo ważna – dotyczyła dojrzewania w wolności serca, stawiania granic i poznawaniu prawdy o sobie, wreszcie o miłości. Nie była to konwersacja psychologów, filozofów czy innych dorosłych mędrców ale dzieciaków.

Młody to ten, który jest gotowy kochać. Obojętnie ile ma lat. Ktoś kto wymyślił to powiedzonko z rybami chyba brzydko się zestarzał.

A i jeszcze przy okazji wspomniany Kazik na Żywo do posłuchania 😉

Siłą możesz mi zabrać wiele
Ale siłą nie możesz mi niczego dać
Możesz zapodawać codziennie w kościele
A miłości na centymetr nie umiesz dać”

Ostatnie wpisy